Pamiętaj! My ryzykujemy nasze życie Jeden z plakatów stosowanych w stacjach łączności radiowj w Anglii
uprzejmie zaprasza na spotkanie, na którym:
Pan Jan Wiszniowski
wygłosi referat nt.:
Cichociemni w Oddziale V Łączności Obszaru Lwowskiego AK
Uprzejmie informujemy, że spotkanie odbędzie się w czwartek 17 listopada 2016 r. o godz. 17:00 w gmachu Muzeum Wojska Polskiego Al. Jerozolimskie 3
Rok 2016 został ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej rokiem Cichociemnych. Z okazji tej wspomina się przede wszystkim Cichociemnych uczestników Powstania Warszawskiego, wybitnych dowódców partyzanckich, żołnierzy niezłomnych, …
Działalność w łączności radiowej jest pomijana, jako mało efektowna, bez fajerwerków, strzelaniny słynnych akcji bojowych, również bez pasjonującej intelektualnie działalności wywiadowczej, jednakże praca w łączności była wyjątkowo niebezpieczna.
…Trzeba wiedzieć, że każda praca na radiostacji była akcją bojową. Specjalne grupy Abwery – niemieckiego wywiadu wojskowego i Gestapo nieprzerwanie pracowały na nasłuchu i łowiły w eterze konspiracyjne radiostacje AK, namierzały je, lokalizowały i często likwidowały. Całymi dobami czuwały niemieckie grupy pościgowe, ażeby osaczyć i ująć poszukiwaną radiostację. Tu nie pomagały kryjówki, schrony, konspiracja. […] Nie tylko minuty, ale i sekundy decydowały o życiu lub śmierci. […] Śledziły nas bazy we wszystkich większych miastach, lokalizowały w „trójkącie błędów” na terenie kraju, przekazywały dokładniejsze rozeznania bazom, które coraz bardziej zmniejszały ten trójkąt, określając miasto, wieś, dzielnicę miasta. Następnie działały samochody namiarowe, łącznościowcy piesi – ustalają dokładnie dom, w którym pracowaliśmy. Wróg dział błyskawicznie. Mimo zabawy w „kotka i myszkę”, co uskuteczniało się dzięki stałemu zmienianiu nie tylko lokali, ale i niejednokrotnie godzin pracy i kwarców (fal nadawczych), stale jak cień snuł się za nami, deptał po piętach. Uruchamiał całą sieć szpicli, obserwatorów i tajniaków…
Ponad 25% Cichociemnych zginęło w tej służbie mimo, że w swojej działalności konspiracyjnej często mieli zakaz od swojego dowództwa osobistego udziału w nadawaniu, ze względu wartość ich służby.
Z okazji roku Cichociemnych autor referatu pragnie przybliżyć ich służbę radiową opierając się głównie na wspomnieniach CC Romana Wiszniowskiego dowódcy oddziału radiowego o kryptonimie „Opacz” w Oddziale V Łączności Obszaru Lwowskiego AK.