Warning: Undefined array key "HTTP_REFERER" in /httpdocs/wp-content/plugins/kento-post-view-counter/index.php on line 620

Krzysztof Czarnecki

K.Cz.okładkaŚredniowieczni mistrzowie marketingu politycznego

Krzyżacy byli mistrzami średniowiecznego marketingu politycznego. Utworzyli państwo zakonne, które wbrew logice i losom innych zakonów rycerskich ukierunkowanych na działania na lądzie- w odróżnieniu od Kawalerów Rodyjskich zdeterminowanych obszarem wyspy do położenia nacisku na ekspansję morską i budowanie potęgi w oparciu o flotę- rozwijało się i zmierzało ku potędze aż do końca XIV stulecia. To swoisty fenomen, który nie mógł się dokonać bez pomocy z zewnątrz. O to wsparcie trzeba było umiejętnie zabiegać. Mnisi z czarnym krzyżem na białym płaszczu i mieczem przy boku kiedy wymagały tego okoliczności, podsycali zainteresowanie swoją „misją chrystianizacyjną” szerokie kręgi rycerzy żądnych sławy i zniecierpliwionych zbyt dużymi przerwami między kolejnymi konfliktami zbrojnymi w jakie obfitowała historia Europy średniowiecznej. Byli znakomicie zorganizowani oraz doceniali rolę słowa pisanego i propagandy odgrzewającej ciągle żywe w ówczesnej świadomości idee krucjatowe. Organizowali cykliczne wyprawy na pogan zwane rejzami (od niem. słowa reise – podróż). Potrafili tym sposobem wzmacniać siły własne o kontyngenty sformowane przez rycerzy – gości spragnionych sławy, łupu i oczywiście zbawienia upewnionego uczestnictwem w nawracaniu niewiernych. Dla młodych rycerskich synów była to nie lada okazja, żeby poprzez swe przewagi zostać pasowanym na rycerza. Krzyżacy oferowali im wyprawy letnie i zimowe. Na najbardziej zasłużonych w boju czekał stół honorowy, przy którym prawo zasiadania mieli tylko najwaleczniejsi „krzyżowcy”. Wiele atrakcji oferowanych przez Krzyżaków miało zdecydowanie świecki charakter i jakoś to nikomu nie przeszkadzało. Miarą siły oddziaływania propagandowego rycerzy zakonnych był fakt uczestnictwa w wyprawach najznamienitszych panów feudalnych z książętami włącznie. Wyprawy na Saracenów – przy czym nie miało to specjalnie znaczenia, że ich rolę pełnili Prusowie, Żmudzini, Litwini a niekiedy i Polacy – kontynuowano nawet w czasach gdzie brakowało już pogan. Współczesny człowiek może zastanowić się na terminami cykli wypraw. Termin letni jest zrozumiały, ale dlaczego na rejzy wyruszano zimą. Wbrew dzisiejszemu myśleniu właśnie zimowe wyprawy niosły ze sobą lepsze rokowania na łupy. Podczas mrozów zmienia się szata lasu, ziemię pokrywa śnieg. Mróz utwardza grunt, skuwa lodem akweny wodne. Łatwiej się poruszać i co ważniejsze trudniej ukryć się przed najeźdźcami. We wczesnym Średniowieczu wielu władców właśnie zimową porą udawało się na objazd swoich domen celem zebrania danin. Dla przybliżenia tego jak wyglądali rycerze zakonni podczas rejz pozwalam sobie na zaprezentowanie dwóch ich przedstawień, którymi są: fragment obrazu pędzla Andrzeja Kleina i pochodząca z mojej kolekcji  stara figura historyczna wykonana w skali 54 mm wedle, której figura postaci ludzkiej ma wysokość ca 54 mm do wysokości oka.

rejzaNa obrazie, na pierwszym planie widzimy Krzyżaka na koniu eskortującego brańców wziętych w niewolę podczas zimowej rejzy. Rycerz siedzi na ciężkim koniu. Uzbrojony jest w miecz, włócznię. Za wyposażenie dla ochrony służy mu tarcza, hełm i pancerz kolczy. Włócznia ma stosunkowo długie drzewce zakończone dużym żeleźcem, w którego skład wchodzą solidna tuleja i okazały graniasty grot. Tarcza została przedstawiona z herbem Zakonu i posiada owaloidalny zarys z wycięciem na włócznię, ponieważ jest ono moim zdaniem zbyt wąskie na umieszczenie w nim drzewca kopii. Głowę jeźdźca chronią hełm otwarty w typie kapalin łącznie z  widocznym kapturem kolczym. Ciało zabezpiecza  pełny pancerz kolczy, z którego można dostrzec osłonę nogi wykonaną z plecionki kolczej wzmocnioną metalowym nakolannikiem. O mieczu nie można wiele napisać ponieważ spod płaszcza wystaje jedynie niewielka część pochwy zakończonej metalowym trzewikiem.

K.Cz.figura historycznaFigura historyczna powstała kilkanaście lat temu w oparciu o fascynację Krzyżakami oraz pewien obraz zamglony już w mojej pamięci przedstawiający konnego żołnierza wielkiej armii Napoleona smaganego w plecy rosyjskim wiatrem podczas odwrotu spod Moskwy. Zostało wrażenie. Jest wykonana w jednym egzemplarzu. Przedstawia rycerza zakonnego podczas zimowej rejzy w trakcie krótkiego postoju spowodowanego porywistym wiatrem i śnieżycą uniemożliwiającą kontynuowanie jazdy. Rycerz okryty jest białym płaszczem wełnianym z kapturem, dlatego w tym ujęciu nie widać hełmu w typie przyłbica z zasłoną hundsgugel. Hełmy te zwane też były hundiskogel czyli psie pyski ze względu na kształt zasłony. Nosi on płytowe ochrony nóg i ostrogi z bodźcem zakończonym kolcem. Miecz jest ukryty pod płaszczem. Najciekawsze są broń drzewcowa i tarcza. Stanowią one przykład powszechnie stosowanej przez Krzyżaków recepcji uzbrojenia przeciwników. I tak broń drzewcowa to sulica będąca orężem pierwotnie skonstruowanym i używanym przez Prusów, Polaków i Litwinów. To włócznia o stosunkowo krótkim drzewcu świetnie nadająca się zarówno do walki wręcz jak i rzucania. Tarcza typu pawęż, a raczej w tym przypadku pawężka prezentuje przykład małej tarczy wywodzącej się w prostej linii od tarcz stosowanych przez Prusów i Litwinów. Zarówno obraz jak i figura historyczna są oczywiście efektem kreacji ich twórców, które oparte zostały na moich skromnych projektach i ich własnej wiedzy z dziedziny uzbrojenia średniowiecznego.

Krzysztof Czarnecki (Oddział Poznański)

2012/2014

3531 Total Views 2 Views Today
Partnerzy

karta_logo_MNK_B

mwp

muzuem_lodz

wmwpozn

MuzeumWroclaw

logo Muz. Lub.-1

silkfencing