Krzysztof Czarnecki – Bez punktów, Bez pieniędzy i Bez … ?
Opublikowano25 listopada 2025
Krzysztof Czarnecki
BEZ PUNKTÓW
BEZ PIENIĘDZY
i
BEZ…?
Do ponownego zajęcia się tematem aktywności członków Stowarzyszenia na naszej Stronie skłoniło mnie sformułowanie zawarte w mail’u jaki otrzymałem od jednego z młodych miłośników broni i barwy. Przedmiotowa korespondencja dotyczyła realizacji obietnicy złożonej przez naszego członka w sprawie zamieszczenia jego artykułu na Stronie Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy. W odpowiedzi na moje przypomnienie napisane z właściwą mi delikatnością – po kilku miesiącach oczekiwania – pojawił się między innymi taki przekaz: „…wrócę do tej kwestii w odpowiednim czasie.”. ODPOWIEDNI, ta przydawka stanie zapewne w jednym rzędzie z dotychczasowym liderem określeń stanów uniemożliwiających publikowanie tekstów na Stronie. Samoistną Jedynką w moim prywatnym rankingu było do tej pory określenie: „Zarobiony jestem”. O problemie braku aktywności naszych kolegów na niwie internetowej pisałem między innymi w mini cyklu pod wspólnym tytułem „Trzystu”. Kierowałem wówczas przekaz do „Triarii” naszego Stowarzyszenia. Wobec braku odzewu z ICH strony kierowany wewnętrznym niepokojem co do sensu moich działań, jeszcze raz sięgnąłem do definicji stowarzyszeń, zakresu znaczeniowego słowa miłośnik i wreszcie do Statutu Organizacyjnego Stowarzyszenia Miłośników Dawnej Broni i Barwy. Lektura nieco mnie uspokoiła i polecam ją wszystkim członkom naszego Stowarzyszenia. W działaniach na rzecz jakości witryny stowarzyszeniowej, skierowałem się do młodszych kolegów. Odzew nie powala obfitością propozycji (a od propozycji do realizacji droga przecież daleka), co najwyżej wzbogaca mój katalog wymówek. Jestem z pokolenia, które w wieku dziecięcym zaznało zjawiska czynu społecznego. O ile więc próbuję zrozumieć niechęć tych co doświadczyli prac często bezsensownych – „dla dobra wspólnego” i złożyli sobie solenne postanowienie, że w przyszłości to już nigdy nic za darmo. To jednak zdumiewa mnie pospieszne występowanie genu owej niechęci, który objawia się już w kolejnym pokoleniu. Szybko! Nie znam obecnych motywacji wstępowania do SMDBiB. Nie chcę więc wyciągać żadnych wniosków wysnutych z tak naprawdę niewiedzy i choćby z najbardziej uzasadnionych przypuszczeń, ale tylko przypuszczeń. Bo byłoby to nieuczciwe. Przedstawiam więc jedynie fakty, starając się – na ile to możliwe – o zachowanie obiektywizmu. Kiedyś wydawało mi się oczywistym działanie na rzecz organizacji, do której wstąpiło się dobrowolnie. Ona bowiem wymaga pielęgnacji i troski, żeby trwała i – jeśli to możliwe – rozwijała się aktywnością młodego narybku nowych członków Stowarzyszenia. ALTRUIZM MIŁOŚNIKA DAWNEJ BRONI i BARWY stał się anachronizmem? Czy: BEZ PUNKTÓW, BEZ PIENIĘDZY prowadzi do: BEZ PERSPEKTYW?