uprzejmie zaprasza na spotkanie, na którym
Pan Jarosław DĄBROWSKI
wygłosi referat nt.
BLASZANY BĘBENEK – jaki jest i jak funkcjonuje Mkb 42(H)
(Droga od Pistolen-Gewehr, przez Maschinen-Pistole i Maschinenkarabiner, aż do Sturmgewehr)
Uprzejmie informujemy, że spotkanie odbędzie się w czwartek 19 września 2024 r. o godz. 17.00 w nowym gmachu Muzeum Wojska Polskiego, Cytadela – Brama Żoliborska, ul. Dymińska 13
Trudna droga od Pistolen-Gewehr, przez verstärktes Maschinen-Pistole i Maschinenkarabiner, aż do Sturmgewehr
Niemieckie określenie Sturmgewehr, tak samo jak odpowiedniki tego terminu w innych językach będące mniej lub bardziej dokładnym jego tłumaczeniem (jak: assault rifle, fusil d’assaut, etc., etc.), jak i polski termin karabin szturmowy, od zawsze budziły i wciąż budzą silne emocje. W poprawnej politycznie nowomowie stanowią niemal ucieleśnienie niszczycielskiej broni, której najlepiej żeby w ogóle nie było. Jest ona bowiem z jakichś niezwykłych właściwości bronią nadzwyczaj niebezpieczną, przez co niemożliwą do posiadania przez będących uosobieniem wszelkich cnót anielskich obywateli żyjących w krajach cywilizowanego świata. Pardon, votr alcest – powinienem powiedzieć obywateli żyjących w krajach przepojonych demokracją, tolerancją, a tak barwnych dzięki współistnieniu wielu kultur. Ba, starczy, aby jakaś broń tylko przypominała ów przedmiot szczególnie niebezpieczny, by stanowczo i bezapelacyjnie potępić zdrożną, z gruntu wstrętną chęć nabycia i posiadania takiego iście diabelskiego narzędzia. A początków tzw. „broni szturmowej” można doszukać się już dawno temu, choć formalnie rzecz biorąc to oryginalne niemieckie słowo liczy sobie raptem osiem dekad. A skąd wzięły się owe dziś niemal mityczne Sturmgewehr? Nie sposób o tym opowiedzieć nie mówiąc o wymienionym w tytule MKb 42 (H) – broni tak bardzo sławnej jak i równocześnie … niemal nieznanej. Bo choć wytworzonej w kilkunastu tysiącach egzemplarzy to dziś obecnej w pojedynczych kolekcjach muzeów europejskich. Historia rozwoju tej konstrukcji, która doprowadziła do powstania owych nowatorskich Sturmgewehr obrosła wieloma mitami: jak choćby pochodzenie nazwy, czy ponoć walka dalekowzrocznych konstruktorów z nieświadomymi jej zalet dysydentami państwowymi. Może więc warto opowiedzieć o wyrabianym techniką głębokiego tłoczenia blach MKb 42 stworzonym przez głównego konstruktora Fabryki Broni i Rowerów Karola, Bogumiła Haenela w starym Suhl. Mieście nota bene mającym sporo wspólnego z Polską. A o przykład takich związków wcale nie trudno: dziś w miejskim muzeum można zobaczyć jeden z nielicznych ocalałych MKb 42 (H), a dwieście metrów dalej – polskiego orła królewskiego zdobiącego fronton barokowego kościoła Świętego Krzyża. Może więc warto poświęcić czas i obejrzeć MKb 42 firmy Haenel na ledwie kilkudziesięciu zachowanych starych zdjęciach? Może ocalał jakiś fragment kroniki filmowej sprzed lat? A może uda się zobaczyć coś jeszcze?